nieateista nieateista
726
BLOG

Butne oczy

nieateista nieateista Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Co jeszcze mnie odsunęło od tradycji, wręcz do niej zraziło?

Nienawidziłem i nadal nienawidzę, gdy ktoś patrzy na mnie, na drugą osobę z góry: 

Księże proboszczu, ojcze Mateuszu, wasza ekscelencjo czy nawet ojcze święty.


Nie mógłbym zwrócić się w podobnej formie do drugiego człowieka, który przecież jest moim bratem, jest mi równy, jest takim samym człowiekiem jak ja. 

Nie tylko ja nienawidzę zbyt widocznego, aż rażącego poddania się potrzebie uznania, potrzebie wywyższania, w dodatku zaspokajanej w najbardziej prymitywnej i ostentacyjnej formie. Czego najbardziej nie lubi Bóg, jakich cech i zachowań u człowieka. Nie potępia tak bardzo morderstw, cudzołożenia, kradzieży, jak... no właśnie. Najbardziej nienawidzi źródła tego wszystkiego.
 
Czyli czego? 
 
Jest o tym mowa w bardzo wielu miejscach w Biblii, ale najbardziej bezpośrednie odniesienie znalazłem w Księdze Przypowieści Salomona, gdzie jest mowa o siedmiu rzeczach, które są najbardziej niemiłe Ojcu mojego Najlepszego Przyjaciela:
 
 „Tych sześć rzeczy nienawidzi Pan, a tych siedem jest dla niego obrzydliwością: butne oczy, kłamliwy język, ręce, które przelewają krew niewinną, serce, które knuje złe myśli, nogi, które spieszą do złego, składanie fałszywego świadectwa i sianie niezgody między braćmi”.
 
Na pierwszym miejscu wymienia BUTNE OCZY. 
 
A te (butne oczy) tak często widać u osób, które dla wielu z nas są największymi autorytetami – także w sprawach wiary. Te osoby oczywiście nie widzą tego, że takie właśnie mają oczy. Większość z nich głęboko wierzy, nie tyle w Boga, co we własną misję, we własne poświęcenie. 
 
Dlaczego są tacy nierozumni i ślepi?
 
Chyba dlatego, że są tylko inteligentni i potrafią lepiej od innych znajdować usprawiedliwienie dla własnych wyborów. Bo mają oczy, ale nie widzą, bo mają rozum, ale nie rozumieją – bo Jezus, jak to często powtarza, nie tym osobom dał dar zrozumienia tego, co mówi, tego, czego wymaga. Powód takiego podejścia Jezusa i Jego Ojca wyjaśnia również apostoł Paweł:
 
 „Ale to, co u świata głupiego wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne. I to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić. Aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym”.
 
Pierwsze krzesła w synagogach
 
Takich bardzo krytycznych odniesień do potrzeby uznania, do tego, jak jest silna u niektórych ludzi (jak zniewala człowieka) i jednocześnie jak jest niebezpieczna, bo oddala człowieka od Boga, jest bardzo wiele w Piśmie Świętym. Jezus jest ojcem psychologii społecznej. Największe wrażenie zrobiła na mnie następująca wypowiedź Jezusa:
 
 Czyńcie wszystko i zachowujcie, co wam mówią (uczeni w Piśmie – przyp. mój), lecz ich uczynków nie naśladujcie. Bo postępują inaczej, a inaczej uczą. Związawszy wielkie ciężary, które ledwie udźwignąć można, kładą je na barki ludzi, a sami nie chcą ich nawet palcem ruszyć. Cokolwiek czynią, czynią dla ludzkiej chwały. [...] Lubią miejsca honorowe na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach; pragną, aby im się kłaniano w miejscach publicznych i żeby zwracając się do nich dawano im tytuł RABBI. Wy zaś nie żądajcie tytułu RABBI, bo jeden jest Mistrz wasz, a wy wszyscy jesteście braćmi. I ojcem nie nazywajcie nikogo na ziemi, bo jeden tylko jest Ojciec wasz, który jest w niebiosach”. 

Skąd  Święty Paweł  wiedział (dwa tysiące lat temu), że Ci, co dzisiaj będą najgłośniej wzywać do wiary w Boga, będą tacy właśnie?
 
I jak współczesna jest jego przestroga:
 
"I ojcem nie nazywajcie nikogo na ziemi"

Ciekawe co na to Ojciec Mateusz?
 
 
 
 
 

 

 
nieateista
O mnie nieateista

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo